wtorek, 25 sierpnia 2009

Taki mały apel...

Nie rańmy ludzi wokół Nas, bo kogoś to może na prawdę zaboleć.


Poruszona życiem.

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Goniąc piękno...

"Nie zależy mi na wyglądzie."
"Dobrze się czuję ze sobą i swoim ciałem."
"Jestem zadowolona ze swojego wyglądu."

Mówicie tak? W takim razie kto Was nauczył tak kłamać?

Powiedzmy sobie szczerze - niewielu z Nas tak uważa. Każdy myśli "Mogłabym/mógłbym to i tamto poprawić w sobie"

Czym jest piękno? Dlaczego ja nie mogę być wzorem piękna? Dlaczego Ty nie możesz być dostatecznie dobry? No?

W końcu to my definiujemy piękno, tylko my. A kto robi to na większą skalę? Tylko media.

Ja. Niska. Grubaśna. Brak uśmiechu z Hollywood. Okres dojrzewania na twarzy. Szerokie biodra.

Wzór piękna. Wpisałam w Google piękne dziewczyny
http://img.interia.pl/koneser/nimg/3/Dziwczyny_strojach_3247959.jpg

Patrząc przez jej pryzmat jestem mało atrakcyjna.

Teraz zmieniamy sposób myślenia na tworzenie wzoru piękna na mojej osobie.

Ja. Uroczy wzrost małej dziewczynki. Pełne usta. Dzikie zielone oczy. Brązowe, zalotnie falujące kosmyki włosów. Zgrabny tyłeczek.

A więc jednak jestem piękna!



Jestem obecnie na diecie, muszę schudnąć 4 kg.

poniedziałek, 10 sierpnia 2009


Kolejny dzień. Wstajesz, myjesz się, jesz, zajmujesz się pierdołami codzienności. I znów jesz, myjesz się i kładziesz spać. Kiedy myślę o moim życiu, właśnie taki opis mi się nasuwa. Oczywiście inni ludzie żyją ciekawiej, ja też mogę. Ale czy to, że "oni" żyją inaczej, być może ciekawiej znaczy, że żyją lepiej?
Bo co to znaczy żyć ciekawie, żyć pełnią życia, "żyć tak, aby w chwili śmiercie móc powiedzieć, że godnie przeżyło się swoje życie"? Co to znaczy żyć?

Wydaje mi się, że żyjemy dopiero wtedy, kiedy czujemy. Nie wtedy, kiedy widzimy, słyszymy.
Rozumiecie?
Możemy widzieć dwoje zakochanych ludzi, słyszeć ich czułe "Kocham Cię...", ale dopiero kiedy sami będziemy czuć miłość, dotykać ukochanej osoby, pojmiemy.

Tak jest z każdym uczuciem, gniewem, radością, smutkiem, pożądaniem etc.

Skoro tak zdefiniowałam życie, to określenie "żyć ciekawiej" będzie oznaczało doświadczanie coraz to nowych uczuć, nowych sytuacji.

"Ale czy to, że "oni" żyją inaczej, być może ciekawiej znaczy, że żyją lepiej?"


No właśnie, czy lepiej jest poznać smak wszystkich uczuć czy tylko tych głównych, najważniejszych, jak miłość, szczęście i ich odwrotności?
Czy lepiej być mądrym i wciąż czuć frustrację z powodu świadomości tego ile wiedzy jeszcze się nie posiadło, czy też lepiej być nieświadomym głupcem?

To już indywidualna kwestia i zależy też w dużej mierze od życiowego nastroju.


Pozostawiam do rozważenia,
P.